www.f1masters.fora.pl

CyceK · Wysłany: Sob 11:13, 29 Mar 2008 Temat postu:

Z racji tego że mogą wystąić problemy w boksach postanowiliśmy z Łuczkim, że pojedziemy 50% wyścigu z normalnym spalaniem

50% to prawdopodobnie 39 kółek, a paliwa z normalnym spalaniem do bolidu wejdzie na 60 całych okrążeń, także problemów raczej nie będzie

Mozo · Wysłany: Sob 11:22, 29 Mar 2008 Temat postu:

Ja mam tak zawsze, ani razu mnie nie obsłużyli a sprawdzalem to pare razy ...

Łuczki · Wysłany: Sob 11:24, 29 Mar 2008 Temat postu:

Czyli widzimy sie o 18:30 na treningu:) Oczywiście w poniedziałek...

AyrtonSenna · Wysłany: Sob 11:45, 29 Mar 2008 Temat postu:

Ja mam chyba mam fory w zespole:) Przyjmuję do wiadomości i do zobaczenia w poniedziałek!

<<krzych>> · Wysłany: Pon 19:49, 31 Mar 2008 Temat postu:

Prawde mowiac to moja przygoda z GP Monaco zakonczyla sie w pierwszym zakrecie przez Bolka, ktory uderzyl we mnie rozwalajac mi zawieszenie. Szlak mnie trafia jak robie setup przez tydzien, a potem przez kogos niedoswiadczenie odpadam.

OBEJZYJCIE REPLAY- koniecznie. A pozatym to sad w tej sprawie pozostawiam radzie ligi o ile takowa istnieje.

CyceK · Wysłany: Pon 19:56, 31 Mar 2008 Temat postu:

Ja rozwaliłem sie sam :/ szkoda gadać. Bolek raczej odpada z naszej ligi. Krzychu współczuje.

Tyle na ten temat..........

Łuczki · Wysłany: Pon 20:37, 31 Mar 2008 Temat postu:

Z mojej strony wyglądało to tak:
Już w treningach wiedziałem że w tym wyścigu mogę stanąć na podium. W kwalifikacjach 3 miejsce, w miarę dobry start, pierwszy zakręt i wykorzystuje zamieszanie i jestem już na 2 miejscu przede mną był Bolek, po jakiś 3 okrążeniach mijam go i wychodzę na pierwsze miejsce, ale na ogonie siedzi mi Senna z którym miałem kilka kontaktów po 14 okrążeniach bronienia pierwszej pozycji niestety Senna omija mnie na szybkiej szykanie i po czym odjeźdża na 10 sek, wiedziałem ze już na pierwsze miejsce nie mam szans i postanowiłem bezpiecznie dojechać do mety.

CyceK · Wysłany: Pon 21:12, 31 Mar 2008 Temat postu:

Gratuluje zwycięzcy, Łuczki dobre miejsce Very Happy

Mozo · Wysłany: Pon 21:27, 31 Mar 2008 Temat postu:

Starty ... Nie wiem jak to się stało, ale jechalem pol bolidu za Senna, po czym go nagle obrucilo. I teraz sie zastawiam czy Ty miales spina czy uderzenie z mojej strony? Chociaz te uderzenie mozna nazwać bugiem ... Bo ja Cie nie tknolem moge to pokazac na powtórce. Potem jakos dalej sie cos dzialo .. bylem 3. Jade 8 sec za senna i Luczkim kiedy nagle oni chyba sie zdeezyli i tak sie rozstawili na torze ze nie mialem pola do manewru i jebs .. w ktoregos z nich... potem urwalem kolo i jechalem byle dojechac po 4 pkt Razz

Wyscig do dupy, nienawidze tego toru, a w boxach sie opierdalaja.

No Comment i jeszcze raz sorry za szkody ktore wykonalem innym ...

PS. Co do Bolka jestem za usunięciem.

AyrtonSenna · Wysłany: Pon 23:34, 31 Mar 2008 Temat postu:

Bolek i Mozo mają jakis błąd w pliku toru Monaco.

Jeden i drugi jeździli poza obrębem toru. Stąd mój spin - dostalem kopa mimo ze widziales inaczej. Ale wiedzialem o tym juz podczas wyscigu jak fruwales po ogrodzeniu i nie mam zadnych pretensji, co najwyzej do błednego pliku:) Zapewne przez to jest błąd w alei serwisowej.

Bolek niestety dyskwalifikacja, widziales ze powodujesz kolizje (przy okazji eliminacja kolegi z Ferrari) a mimo to jedziesz sobie dalej jak pan.

Ja akurat ten tor uwielbiam i chyba bylo to widac, aczkolwiek nie obeszło sie bez problemow.
Pole Position 1.10.460 poniżej możliwosci, ale w miare pewne, start dobry, wydawalo sie ze McLaren w końcu dublet dowiezie. Potem karambol w Sante-Devot z ktorego jakos wychodze, ale na 4 pozycji. Kolega z teamu puszcza mnie za co dziekuję, ale nie musialeś Mozo, bo to wina gry była.

Pościg za naszym hostem szybki, ale wyprzedzanie to kompletnie inna materia! Mimo usilnych prób nie zrobienia rywalowi krzywdy, powoduję bączka BMW przed Mirabeu, za co przepraszam. Pech chce ze na zatorze na drodze Mozo gubi skrzydlo i z racji tej, ze nie obsługują go w boksie ma po wyścigu:/

Długie kilkanascie kółek desperackiej obrony BMW przed zdecydowanie szybszym McLarenem. Kilka kontaktow moich i rywala, gdy ten dociska mnie do bandy:)
Kawał dobrego ścigania, ale bodaj na 14 kółku na wyjsciu z wolnej szykany za tunelem Łuczki jedzie wolno i zostawia po prawej stronie na prostej akurat tyle miejsca by sie tam wcisnąć, przed zakretem zrownac i minąc po dużej.

Dalej jazda rowna i spokojna, ale stwierdzam ze wlałem paliwa na 1 okrazenie za mało... No zmiana na manualną skrzynie i dalej oszczędzanie paliwa na wysokich biegach i niskich obrotach. Uniknąć stopu jednak sie nie udalo. Na 6-8 kolek przed metą, w sekcji basenu ładuję sie prosto w kufer niewidocznego przez bariery Ferari i skrzydlo do wymiany.
Chłopaki w boksie uwineli sie dobrze, wyjechalem pare sekund przed Łuczkim, szkoda tylko ze ze 120litrami paliwa:/
Auto jednak dzis bardzo szybkie, nawet cysterna jechała w granicach 1.13 i wygrana w kuriozalnym wyscigu dowieziona do mety.

Mozo szacunek za ambicje i dojechanie do mety na 3 kołach!

Mr Monaco:)

ps. sory za eseje, dawno mnie tu nie było.

Mozo · Dołączył: 27 Mar 2008 Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wszystko sie zgadza, tylko to ze to Cycka nie obsluzyli a nie mnie Razz

hehe a na tych 3 kolach to dopiero była jazda Very Happy